No i stało się.
Prawdziwa programistyczna katastrofa.
Poświeciłem w tym tygodniu kilka godzin na napisanie pisanie kodu
mojej klasy obsługujacej XML-e, ale nic sensownego z tego nie wyszło.
Nie udało mi się uzyskać kodu, który by działał tak jakbym tego chciał
(wogóle python sie zbuntował i przestał słuchac moich poleceń)
Przeglądająć później swój kod, to juz sam nie wiem co miałem na myśli.
Nie ma nic do pokazania, więc nic wam dzisaj nie pokaże ( bo wstyd 😛 )