Ostatnio szukałem jakiegoś w miare małego przenośnego ustrojstwa,
które by potrafiło całkiem przyjemnie grać.
Człowiek, szukał i szukał ….
aż wqońcu udało się namierzyć fajny, przenośny głośnik, który miło gra (thx Osa)
Zobaczcie review od Unbox Therapy (wbiło go w ziemie, tak jak mnie)
No i …zakochałem się… ( który to już raz ? 😛 )
Oceńcie sami => Devialet Gold Phantom <= :
….ale…..
… ta cennnnnaaaaa….. (~12k PLN)
Sprawdziłem saldo na koncie i stwierdziłem, że "zamrażam" inwesycje.
( na kolejny miesiąć, bo w tym budżet się nie spina 😛 )
Więc pozostało poszukąć czegoś za nie dużą kwote.
I nawet udało się coś wybrać JBL Charge2+
I nawet człowiek się zastanawia, jak takie małe coś, może tak dobrze grać.
( no bo gra lepiej, niż nasza stara mini wieża noname 😛 …ach ta technika)
( ale mimo wszystko… troszke mu brakuje do marki Devialet )
A wy ludzie, czego używacie ?
AMP Denona + głośniki B&W? 🙂
może się zrzucimy na ten za $3000 ? 🙂 rzucimy pracę i będziemy słuchać “na murku” ?