Od kilku dni myślalem, jak moja aplikacja ma wygladać.
Przecież trzeba mieć jakis koncept aby do niego właśnie dążyć.
Ale…. nie mogłem sie przemóć.
…aż wpadłem na pomysł, że może da sie do tego kogoś wykorzystać.
No i znanazłem -> żona.
Opowiedziałem jej co chcę, a ona przelała to na papier.
Może to nie ideał ale zawsze jakiś punkt zaczepiania.